Nasza Sawanna

Kieł

Nie widzisz?

Azaulu

no tak oślepłam *kładzie się*

Akiria

Ty ślepniesz Zdziwiony

Azaulu

już oślepłam. *złości się*

Kieł

*bierze patyki i próbuje z nich zrobić łuk*

Azaulu

*łamie gałęzie z drzew i znosi na kupke* zaniose do pokoju gościnnego w moim domu i wyściele sianek które znalazłam podczas polowania. A właśnie Kieł, Akiria może chcecie u mnie nocować dzisiaj i jutro nie lubie myć sama w domu a jest wielki nie znalazłam jego końca a przy okazji możemy się świetnie bawić no to jak prosze już zrobiłam pokuj gościnny z sałną.

Akiria

To nie dobrze *bierze patyk i podaje Azaulu* To jak byś się miała przewrócić Wesoly

A co do nocowania to ja chętnie. Wesoly

Azaulu

Ha ha już nie jestem taka pogubiona jak na początku *liże łapy*

Akiria

To kiedy idziemy do ciebie??

Azaulu

no możeby teraz no to chadżmy *idzie do domu*

Sellyne

Hm... *rozkłada się przy wodopoju i zasypia*

Rico

*podchodzi do Sellyne* Z chęcią zdradziłbym tobie swój sekret... Tylko tobie, co ty na to? *tajemniczo uśmiecha się*

Sellyne

Hmmm? E... dobrze?... *nieco zdziwiona*

Kieł

*przyłazi*

Siemka... wszystkim? *rozgląda się* Jest tu ktoś?

Sellyne

Jestem Kieł Wesoly

Kieł

Fajnie

*siad obok kamienia*

Sellyne

Kurczę piórko, ostatnio dziwnie się czuję == chyba się przeziębię ==

Kieł

Przeziębisz? *patrzy na swoje pazurki*

Sellyne

Pewnie tak... == Głowa mnie boli

Kieł

O... to źle z tobą *drapie ziemię*