Nasza Sawanna
Forum o Królu Lwie :)
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Nasza Sawanna Strona Główna
->
Nasze opowiadania
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Organizacyjne
----------------
Regulamin
Forum
Archiwum...
Nasza Sawanna
----------------
Formalności
Afryka
Nasze Domy
Nasza twórczość
----------------
Nasze Rysunki
Nasze opowiadania
Król Lew
----------------
Król Lew
Postacie
Inne
----------------
Konkursy
Różne
Gry
Kawały i inne śmieszne rzeczy
English Only Forum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Safari Paranoja
Wysłany: Wto 8:25, 20 Lut 2007
Temat postu:
Smutaśne
Azaulu
Wysłany: Pią 16:43, 27 Paź 2006
Temat postu:
Świetne opowiadanei Shat pisz dalej
Shatani
Wysłany: Pią 15:22, 27 Paź 2006
Temat postu:
- Witaj, Shatani... - czarna pantera z jej poprzednich snów stała przed nią.
- K..kim jesteś?
- Ja...shatani jestem twoją matką...
- To niemożliwe. Nie, to kłamstwo.
- Amber ci nie powiedziała??
- Nie powiedziała o czym??
- Shatani, twoja matka miała ci powiedzieć 13 księżyców od czasu twoich narodzin - czyli tydzień temu. Potem ja za pomocą magii miałam przywrócić ci wspomnia...
- Czyli, te sny to jednak wspomnienia...
- Pokaż mi prawą przednią łapę... tak, czas to usunąć... - Shatani spojżała na łapę. Nagle jej wnętrze rozbłysło i na jej powierzchni powoli pojawił się znak - pięcioramienna gwiazda - pentagram...
- Żegnaj, córeczko - nagle obraz matki zaczął zanikać.
W oczach Shatani pojawiły się łzy.
- Zaczekaj, nie odchodź! Ma...mamo...
- Nie martw się, jeszcze się zobaczymy...
Sellyne
Wysłany: Pią 15:00, 27 Paź 2006
Temat postu:
No to się rozkręca, ale wiem wiem że nie koniec
Shatani
Wysłany: Pią 14:56, 27 Paź 2006
Temat postu:
To jeszcze nie koniec!
Odnalazła Moyo przy wodopoju,wylegującego się na niewielkiej półce skalnej.
- Cześć, Moyo.
- Hej, Shat! Co się stało?? - Moyo i Shatani znali się od małego. Te same tereny łowieckie sprawiały, że widywali się dosyć często. Rozpoznawał jej nastrój bezbłędnie, ale momentami miała wrażenie, że kompletnie jej nie rozumie. Zwierzyła mu się ze swojego snu.
- Mówią, że sny to często wspomnienia... Ale ja przecierz znam twoją matkę. Nie, napewno to tylko głupa historyjka wymyślona przez twój umysł.
- Może masz rację... - odeszła w stronę największej łąki w nadzieji, że chociaż króliki jej się nie wymkną.
Jednak słowa Moyo dręczyły ją cały dzień. Czy to możliwe, że jej sen to
w rzeczywistości wspomnienia?? To raczej niemożliwe. Nie, napewno nie. A jeśli jednak??
Zachodziło słońce. To już chyba tydzień minął od pełni. Właśnie wtedy śniło jej się to poraz pierwszy. Skręciła w ścieżkę prowadzącą do niewielkiej jaskini, w której sypiała. Umościła się na kępce mchu i zasnęła.
Tym razem jej sen był inny...
Sellyne
Wysłany: Pią 14:00, 27 Paź 2006
Temat postu:
Ekstremalnie (to dobre słowo
) ciekawe, tylko szkoda że tak krótko
Shatani
Wysłany: Czw 16:42, 26 Paź 2006
Temat postu:
Nad strumieniem stała młoda gazela z matką. W trawie coś zaszeleściło, jednak one tego nie usłyszały. Krok po kroku, Shatani powoli zbliżała się do celu...
Nagle powietrze przeszył świergot jakiegoś ptaka ostrzegając gazele o obecności łowczyni.
- Kolejne nieudane polowanie... - mruknęła lamparcica. Rozpraszało ją jedno - od kilku dni śnił jej się ten sam sen - ranna czarna pantera, która trzyma w pysku kocię. Podchodzi do innej kotki i podaje jej malca, po czym znika w gęstwinie lasu...
Z jakiegoś powodu niedawało jej to spokoju. Sen był wyraźniejszy niż jakikolwiek wcześniej i wrył się jej w pamięć tak, że mogłaby opowiedzieć o najmniejszych szczegółach. Postanowiła odwiedzić starego przyjaciela...
Shatani
Wysłany: Czw 16:42, 26 Paź 2006
Temat postu: Trzynasta
Niektórzy znają, inni nie.
- Od wybuchu minęło wiele czasu... myślisz, że to może być ona??
- Nie wiem. Może. Dziś pełnia, możemy to sprawdzić... - dwie postacie, przypominające koty podążały w głąb lasu. Samica chwyciła w pysk kij i nakreśliła pięcioramienną gwiazdę. Stanęła w środku i zaczęła mamrotać coś w obcym języku. Nagle powietrze wokół zafalowało i przed nimi rozpostarł się obraz czarnej pantery trzymającej w pysku kociaka...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin