Teansi |
Wysłany: Pon 19:45, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Hehe...dobre! Teraz ja!
Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Orszulko, tym moździerzem swoim!
Pełno dymu, a jakoby chaty nie było:
Jedną maluczką salwą tak wiele ubyło.
Krótko celowawszy, nagleś wystrzeliła,
Wszystkiś w domu kąciki zawżdy rozwaliła.
Nie dopuściłaś swojej matce kosztowności schować
Ani ojcu samochód wprzódy przeparkować.
Ni z tego, ni z owego cyngiel obłapiajac,
Pocisk walnął w sufit, pięknie wybuchając.
Teraz wszystko umilkło, szczere pustki w domu,
Nie masz zabawki, nie masz zbierać co nikomu.
Z każdego kąta dziura pobłyskuje,
I całej ściany darmo wypatruje. |
|
Chanon The Master |
Wysłany: Wto 15:08, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
Koleś przychodzi do lekarza bo go jaja bolą.
Siada przed doktorem i mówi.
- Proszę pana, no mnie tu bimbole bolą!
- Aha, no to proszę iśc tam, zrobimy badania.
Koleś robi badania i dostaje wyniki. Następnie idzie do baru i tam spotyka dawnego kumpla.
- Hej co tam u ciebie?
- No bimbole mnie bolą. Mam tu nawet wyniki.
- A to pokaz, bo ja się na tym trochę znam.
Koleś daje mu wyniki a ten drugi:
- Oj, nie, stary, współczuję ci..
- Co, co jest?
- Masz AB
- A co to znaczy?
- Amputować Bimbole. Jest też RH
- A to, to co znaczy?
- Razam z hu**m |
|
Safari Paranoja |
Wysłany: Czw 14:24, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
Dzięki!
A posłuchaj tego:
Czasy zimnej wojny. Amerykanie wyszkolili szpiega, nauczyli go języka, akcentu, zachowania itp. Strasznie długo to trwało, ale w końcu zrzucili go nad Syberią na spadochronie. Wylądował, zakopał spadochron i poszedł. Idzie przez tę tundrę i idzie i patrzy - a tu chata. No to wszedł. A tam siedzi tubylec. Zaczeli rozmiawiać, pić i w końcu szpieg zaliczył zgona. Rano się budzi, a tubylec do niego:
-Nu. Ty pijesz kak nasz, ty mówisz jak nasz, nu ale ty nie nasz.
-A czemu? - pyta szpieg.
-Nu ob u nasz cziornych niet. |
|
Teansi |
Wysłany: Nie 10:24, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
Koniec XIX w. w przedziale sypialnym pociągu Moskwa - St. Petersburg siedzą: carski generał, jego adiutant, pop z żoną i małoletnią córką. W pewnym momencie wstaje adiutant i rzecze do generała:
- Panie generale wyjdę i się odleję!
Po wyjściu adiutanta pop zwraca się ze zgorszeniem do generała:
- Panie generale jak ten adiutant tak może! Jak on do pana się zwraca: się odleję! Do pana generale, u którego pierś cala w orderach za zasługi na polu chwały, a on do pana: się odleję! Jak on przy mnie, który co wieczór modli się za wasze zdrowie i zwycięstwo w okopach może tak powiedzieć: się odleję! Jak śmie przy mojej żonie, która jako dziewica ślubowała mi
wierność, i która w swych nieskalanych myślach prosi jedynie Boga o zdrowie wasze tak powiedzieć: się odleję! Córka moja niewinna duszyczka, w cnocie chowana i na chwalę naszych zwycięstw na froncie modląca się do Najwyższego, a on przy niej mówi: się odleję! To tak być nie może! Panie generale proszę uszanować swój i nas honor. Proszę porozmawiać z adiutantem tak od serca, tak po wojskowemu!
Wraca adiutant i mówi:
- Panie generale się odlałem, legnę sobie!
A generał na to:
- A co ty sobie myślisz ch..u psi, że ja to kto, swołocz jaka?! Pierś mam całą w orderach za zapier..l na froncie, a ty tu do mnie mówisz: się odleję!!!! A tu, u popa na głowie to krowi placek, czy łysina, którą ma z troski i modlenia się co wieczór za nasze pier.....e grzechy na froncie, i ty przy nim: się odleję!!!! A żona jego to k...w jaka przydrożna, która jako młódka d..y nie dawając okolicznym sąsiadom poświeciła się życiu pobożnemu, a ty przy niej: się odleję! A to pachole nieletnie i niewinne to szkapa jaka nie wyje..na, które nawet i ch..a w paszczu nie miało, a ty przy nim: się odleję!!!! Spier...aj na górę kuta..e niemyty i zakaz lania do samego St. Petersburga! |
|